Historia powstania koła
Początki 1947r.
Pasłęckie Towarzystwo Łowieckie powstało w 1947 roku. Jego założycielami byli Wilhelm Berecki, Teodor Janson, Jan Jęndrzejas, Zygmunt Klepando. Swoim zaangażowaniem przełamali liczne przeszkody na drodze do tego celu. Na początku swojej działalności towarzystwo Łowieckie liczyło, 10 członków i dzierżawiło teren całego powiatu pasłęckiego. Pomimo trudów codziennego życia zaczęły odżywać pasje myśliwskie.
Rozwój 1959r.
Towarzystwo Łowieckie szybko poszerzyło swoje szeregi. W roku 1959 weszła w życie nowa ustawa łowiecka, która określała podział kraju na obwody łowieckie, nowe czynsze, jak, również nowe sposoby polowań, hodowli i ochrony zwierzyny. Czterdziestoosobowe koło chcąc uzyskać na przydziale obwodów łowieckich postanowiło podzielić się na dwa odrębne koła tj. koła łowieckie Nr1 i koło łowieckie Nr2. Podziału kół dokonano na Walnym Zgromadzeniu w dniu 18.03.1961r. powołując dwa koła, które przyjęły nazwę Nr1 i N2 . Od tej chwili działalność gospodarcza koła Nr1 i Nr2 prowadzona była oddzielnie. Do dnia 31.03.1961r postanowiono dokonać podziału kół.
Mazurska Wojewódzka Rada Łowiecka, zatwierdziła w lutym 1961r statut Koła Łowieckiego Nr1 i Koła Łowieckiego Nr2. Tak też zostały te koła zarejestrowane w Powiatowej Radzie Narodowej w Pasłęku.
Koło Łowieckie Nr2 w/g ówczesnej numeracji stało się dzierżawcą obwodów nr 126,120,129,134.
Skład zarządu koła łowieckiego Nr 2 od roku 1961
Zarząd w roku 1961 |
Zarząd od 1962 | Zarząd od 1969 do 1971 |
|
|
|
Zarząd od 1971 |
Zarząd od 1976 do 1979 | Zarząd od 1980 do 1982 |
|
|
|
Zarząd od 1982 do 1983 |
Zarząd od 1984 do 1987 | Zarząd od 1987 do 1992 |
|
|
|
Kilka słów o strzelectwie myśliwskim w naszym kole
Początki strzelectwa myśliwskiego w powiecie pasłęckim to ?żwirownia " pod Kopiną po prawej stronie. Kolega Zdzisław Kurek, wyrzucał rzutki z ręcznej wyrzutni. Później już zbudowano stanowisko przebiegu zająca i trapu wykorzystywanego też do strzelania skeetu. ?Obiekt" ten to lasek, ?buloński", (okolica stawów Głowackiego, byłego, nieżyjącego już kolegi). Tam były przeprowadzane pierwsze eliminacje do ekip reprezentujących Pasłęk, na terenie kraju. Koledzy: Tadeusz Rudziński, Mikołaj Skrzypiec, Zbigniew Karpowicz byli tymi, którzy wyróżniali się poziomem, talentem i kunsztem strzeleckim.
Wielokrotnie reprezentowali Pasłęk, na zawodach krajowych i ogólnokrajowych. Byli tzw. bazą strzelectwa nowego województwa elbląskiego. Prawdziwym prekursorem strzelectwa był wtedy kolega Tadeusz Rudziński. Znali go strzelcy całego kraju. Był tzw. rekordzistą strzelania. Uwieńczeniem Jego kunsztu i talentu było zdobycie przez niego klasy mistrzowskiej na krajowych zawodach w Gdańsku.
W latach 80-tych, przy raczkującym jeszcze strzelectwie w naszym okręgu, reprezentanci woj. elbląskiego, to m.in. Tadeusz Rudziński, Mikołaj Skrzypiec, Zbigniew Karpowicz, Andrzej Kutkiewicz.
Powiało optymizmem i dzięki zaangażowaniu i pasji wielu kolegów z Malborka wybudowano strzelnicę koło Malborka i tam też rozpoczęto zawody kół woj. elbląskiego. Reprezentacja naszego koła była przez wiele lat w ścisłej czołówce. Poziom strzelectwa jednakże wzrastał i przestał wystarczać talent, nie poparty treningami. W czołówce znaleźli się koledzy, którzy wiele czasu i środków przeznaczyli na trening strzelecki. I bardzo dobrze. Wkrótce reprezentacja naszego okręgu zaczęła odnosić sukcesy na terenie kraju.
Zainteresowanie strzelectwem myśliwskim w naszym kole nie jest zadowalające. Wyłonienie reprezentacji koła natrafia na określone trudności. Wyróżniający się strzelcy młodszej generacji to: Maciej Kutkiewicz, Bogusław Skrzypiec, Jan Golański, Andrzej Pauksztełło. Próbowali swych sił swego czasu: Bogdan Kusyk, Tadeusz Ratyński, Zbigniew Kozłowski. Biorąc pod uwagę również pozycję strzelectwa myśliwskiego w kole, jest to zaledwie 10-tka myśliwych strzelających na różnego rodzaju zawodach.
Jest nadzieja, że strzelnica KŁ ?Bóbr" (za wybudowanie której, należą się ich działaczom ogromne podziękowania) pozwoli na wyszkolenie nowych strzelających kolegów, a też przyczyni się do poprawy poziomu i jakości strzelania naszych myśliwych. W kole naszym są koledzy posiadający uprawnienia instruktorów strzelectwa i jest nadzieja na wzrost zainteresowania i poziomu strzelectwa kolegów w naszym kole.
Dalsze dzieje od 2001r.
Na przestrzeni ostatnich lat gościliśmy wielokrotnie myśliwych z Niemiec, Danii, Hiszpanii. Głównie polowania dotyczyły polowania na sarny, rogacze, dzika, jelenie i odbywały się w jednym najbogatszych obwodów łowieckich w środku kniei, w obwodach numer 46 i 51 należących do naszego koła Łowieckiego ?Jenot". W swojej ofercie dysponowaliśmy odstrzałem 30 szt. rogaczy. Przy okazji polowania na rogacze oferowaliśmy możliwość odstrzału dzików.
W czerwcu 2001 roku (w okresie od 1.06 do 5.06) gościli u nas myśliwi dewizowcy z Danii. Przyjechało ich pięciu i strzelili razem 22 rogacze - w tym jeden nich strzelił 7 rogaczy w tym 2 o wadzę parostków powyżej 400gram (1-43Ig., 2- 496 g.)
W/ lipcu 2002 roku gościliśmy myśliwych z Hiszpanii, którzy w 9 wyjść strzelili 30 rogaczy. Zaś w maju roku 2004 również nas odwiedzili i strzelili 24 rogacze.
Obchody dnia św. Huberta 2003r.
Tradycyjnie w listopadzie (w pierwszą sobotę tego miesiąca) dnia 8.XI.2003 roku zorganizowano polowanie zbiorowe pod patronem ,Jw. Huberta". Na tą uroczystość zostali zaproszeni wszyscy członkowie naszego koła.
Polowanie rozpoczęło się o godzinie 7.00 Mszą Świętą, którą prowadził zaprzyjaźniony kapelan z ?Kwietniewa" i podczas niej myśliwi dziękowali Hubertowi za patronowanie im podczas minionych wypraw myśliwskich i obfite łowy w owym roku. Po mszy wszyscy zebrali się na parkingu przed domkiem na zbiórkę i podzielili się po 15 myśliwych w celu wyruszenia o godzinie 8.00 na uroczyste łowy. Każda grupa wraz z naganiaczami wyruszyła w inny obwód koła.
O godzinie 13.30 zaplanowano powrót z łowisk. O 14.00 odbyło się wręczenie medali Nagrodzeni medalami zostali król polowania Ławrowski Piotr - myśliwy który upolował ?najgrubszą" zwierzynę, oraz myśliwi którzy zajęli dalsze 2 miejsce (Lewiecki Eugeniusz) i 3 miejsce (Koliński Karol.) Następnie wszyscy skierowali się do domku na uroczystą biesiadę, podczas której powitalną mowę wygłosił prezes koła Tadeusz Ratyński.
Również podczas biesiady pożegnaliśmy odejście myśliwego z koła Wiktora Milkiewicza i podziękowaliśmy mu za 34 lata wspólnej przygody upominkiem, którym był zegar. Rozdane zostały tez dyplomy z podziękowaniami od koła i zarządu: Janowi Adamczykowi i Bogdanowi Zielonce za wieloletni wkład pracy na rzecz KŁ ?Jenot" w Pasłęku. Następnie mianowano kandydata naszego koła Ireneusza Kaszubskiego na nowego członka koła i myśliwego. Uroczystość zakończyła się koło godziny 17.00.
Wybory zarządu koła - 5 czerwca 2005r.
Po pięciu latach sprawowania rządów starego parlamentu, przyszedł czas na wybory nowego, które odbyły się w deszczową niedzielę w domku myśliwskim ?Henrykówka" w Bielicy. Na walne zgromadzenie Koła Łowieckiego ?Jenot" w Pasłęku przybyło 58 członków koła, czyli większa połowa. Nadzorującym przebieg zebrania i wyborów był kolega myśliwy Józef Hryniewicz (wice-przewodniczący okręgowej rady łowieckiej i członek naczelnej rady łowieckiej).
Zebranie wyborcze rozpoczęło się o godzinie 1000 i trwało kilkanaście godzin. Na drukowanych tego dnia listach wyborczych wpisano nazwiska kandydatów zainteresowanych reprezentacją danego stanowiska w kole. Po wypełnieniu kart wyborczych przez członków i podliczeniu głosów, podsumowano wyniki i ogłoszono nazwisku zwycięzców na poszczególnych stanowiskach (lista z poniżej) oraz wybrano komisję rewizyjną w składzie: przewodniczący: kol. Stanisław Stefanowicz, członek kol. Eugeniusz Lewiecki i kol. Zbigniew Dabkiewicz.
Na prezesa, członkowie koła ?Jenot" w Pasłęku wybrali kolegę Andrzeja Kutkiewicza, który to został wybrany 56 głosami.
DNIA 5 CZERWCA 2005 ROKU ODBYŁO SIĘ WALNE ZGROMADZENIE. CZŁONKÓW KOŁA ŁOWIECKIEGO ?JENOT" W PASŁĘKU, NA KTÓRYM JEDNOGŁOŚNIE WYBRANO ZARZĄD KOŁA W NASTĘPUJĄCYM SKŁADZIE:
Andrzej Kutkiewicz - prezes |
Zbigniew Perłowski - łowczy |
Jan Adamczyk - skarbnik |
Franciszek Strzelecki - wice łowczy |
Ryszard Gajownik - sekretarz |
Zarząd od 1992 do 1995 |
Zarząd od 1995 do 2000 |
Zarząd od 2000 do 2005 |
|
|
|
55 Rocznica powstania - 2002 r.
W roku 2002 KŁ "Jenot" w Pasłęku obchodziło 55 rocznicę powstania. Terminarz obchodów zapoczątkowało uroczyste Walne Zgromadzenie członów koła, które odbyło się w domu myśliwskim w Bielicy na początku roku.
Kolejną imprezą było odsłonięcie pamiątkowego kamienia zlokalizowanego koło domku na parkingu. Na ponad 6 tonowym kamieniu wyryto pamiątkowy napis. Uroczystość odsłonięcia kamienia odbyła się w dniu obchodów w maju.
Zaproszono przedstawicieli Zarządu Okręgowego PZŁ w osobach prezesa ORŁ Zdzisława Rutkowskiego i przewodniczącego Mazurskiej Rady Łowieckiej z Olsztyna, nadleśniczego Nadleśnictwa, burmistrza Miasta Pasłęk, Macieja Romanowskiego (przesłał list gratulacyjny), oraz rodziny myśliwych i ich bliskich gości.
W części oficjalnej odbyła się Msza Św., przypomniano historię koła, udekorowano zasłużonych myśliwych okolicznościowymi medalami, oraz przecięto wstęgę domku ?Henrykówka".
Części oficjalnej uroczystości - towarzyszyła muzyka myśliwska grana przez znajomą kołu orkiestrę. Po części oficjalnej nastąpiła biesiada i spotkania towarzyskie przy suto zastawionych stołach. Dań było bez liku, a na szczególną uwagę zasługiwała pieczeń z dzika. Impreza zakończyła się późnym wieczorem.
Dewizowcy ze Szwajcarii - 2006 r.
W minionym sezonie 2006 gościliśmy kolegów myśliwych ze Szwajcarii. Polowanie odbyło się wraz z podprowadzającymi, którymi byli koledzy myśliwi z naszego koła. Najpierw goście odbyli seminarium strzeleckie, a następnie dopiero wyruszyli w obwody łowieckie naszego koła na rogacze. Polowania zostały przeprowadzone bezpiecznie, pod przewodnictwem łowczego Zbyszka Perłowskiego.
Królem polowania został dr Gerold Dobler (10 rogaczy), wicekrólem ? Werner Reb, oraz kolejni goście to: Michele Constantini, (Daniel Sulser (kierownik polowania ze strony gości). Ogółem pozyskano 31 pięknych rogaczy.
Ostatniego dnia odbyło się pożegnanie gości, podziękowania i przedmowa Daniela Sulsera oraz prezesa Andrzeja Kutkiewicza, krótka biesiada i wycena rogaczy, w której to uczestniczyli wszyscy razem zebrani koledzy myśliwi, a w samej komisji zasiadł nasz były prezes Tadeusz Rudziński, Chodara Jerzy i Anna Mikitiuk.
Naszym wspaniałym tłumaczem z gośćmi była Pani Anna Mikitiuk ,której to szczególnie dziękujemy za wspaniałą oprawę tegoż polowania dewizowego.
Z pobytu kolegów ze Szwajcarii został nakręcony film.
Walne zgromadzenie koła - 4 czerwca 2006r.
Dnia 04 czerwca 2006 roku odbyto się walne zgromadzenie koła Łowieckiego ?Jenot" w Pasłęku. Celem zebrania się zarządu i członków koła było podsumowanie minionego roku, oraz zaplanowanie nadchodzącego sezonu łowieckiego w kole. Przedstawiono w skrócie działalność łowiecką wykonywana przez naszych kolegów myśliwych, na którą jak co roku, składa się przedstawienie wykonania planu pozyskania zwierzyny, oraz plan pozyskania na roku bieżący, budowę urządzeń łowieckich w poszczególnych obwodach, zagospodarowanie poletek, i dokarmianie zwierzyny. Należy podkreślić również sukcesy nowo wybranego zarządu w roku ubiegłym, do których należy przede wszystkim minimalizacja szkód łowieckich i kasztów z tym związanych i prace modernizacyjne w domku myśliwskim.
Podsumowanie sezonu 2005
Stan zwierzyny (w obwodach łowieckich nr: 46, 51, 52,62) |
||
Planowanie zwierzyny: |
Pozyskanie zwierzyny: |
|
Jelenie | 9 | 5 |
Byki | 4 | 4 |
Łanie | 3 | 0 |
Cielaki | 2 | 1 |
Sarny | 163 | 159 |
Rogacze | 66 | 66 |
Kozy | 66 | 63 |
Koźlęta | 31 | 30 |
Dziki | 104 | 96 |
Wspomnienia o Łowczych
Gabryś
Gabryś, wszyscy Go zapamiętają jako wspaniałego myśliwego, gawędziarza, konstruktora ambon. Stawiał je zawsze w doskonale wybranych, sobie tylko widocznych miejscach przejść zwierza. Prowadząc polowania zbiorowe, wspaniale osaczał dziki. Polowania na dziki były jego pasją.
Ale był też znakomitym, intuicyjnym strzelcem, Kolegą do ?pióra". Pamiętam wyprawy na kaczki, znał miejsca ich zlotów, wspaniale wyczuwał też okolice, gdzie udawały się wyborne ?sady". Zawsze ulokował młodego myśliwego na dobrym stanowisku przy stawie czy rozlewisku. A kucharzem był najlepszym, najwybredniejsze podniebienia myśliwych, czy też zaproszonych gości, potrafił uraczyć przesmacznymi grochówkami, gulaszem, pieczenią, pierogami. Bez lodówki przechowywał mięso w skrzyni, ono już w tej skrzyni smakowicie pachniało. Niezapomnienie przyrządzał smażone opieńki. Jego krzątanina przy ?kuchni" w starych domkach podczas organizowanych tam ?rykowisk? ? to poezja. Dosmaczał potrawy szczyptą czegoś, sobie tylko wiadomego kunsztu, uśmiechu i dowcipu. Klął na dymiący piecyk ale zawsze buzował w nim przyjazny ogień. Wszyscy koledzy, którzy mieli te szczęście przebywać na tych ?rykowiskach" na zawsze zapamiętają Jego niekończące się dowcipem opowiadania, wspomnienia i przeżycia myśliwskie. On nas budził na poranne wyjścia, podpowiadał najlepsze stanowiska i przesmyki. 'Teraz z pewnością organizuje polowania w ?Krainie Wiecznych Łowów? wraz z kolegami, którzy też tam odeszli.
Jan
JAN, tak, Go zwano, lub Mańko (chociaż niewielu musiało określać Go z nazwiska), wspaniały kolega, doskonały myśliwy i łowczy, brydżysta.
Wielu z nas niejednokrotnie odwiedzało Go w Jego mieszkaniu na Wojska Polskiego. Zawsze gościnny i serdeczny, a jednocześnie surowy i wymagający. Zawsze potrafił każdego kolegę ugościć, doskonały partner do rozmów o polityce, kobietach, myślistwie. Ile wieczorów przegadaliśmy przy kieliszku wódeczki, grze w karty. Był też wspaniałym wędkarzem, wielokrotnie smażyliśmy złowione przez Jana ryby. Smażył je wyśmienicie. Był znawcą biotopu, sposobów polowania i mistrzem pozyskiwania jelenia i rogacza. Miał szczęście do pozyskiwania rogaczy o pięknym porożu. Był zdobywcą wielu medalowych trofeów. Pamiętam ostatnie Jego polowanie na zające (Krosno-Jelonki).
Był już słaby. Padł na Jego stanowisku duży gach. Zobaczył naszego łowczego Jana i odbił na stanowisko kolegi. Jan strzelił, trafił. Był wielce uradowany. Nikt z sąsiadujących, z Nim myśliwych nie postawił zarzutu strzelał po linii. Był szanowany w tym szczególnym dniu.
W ostatniej drodze Jego życia towarzyszyło Mu w Elblągu niewielu myśliwych. Tym, których tam nie zabrakło uchylam kapelusza.
Jan był wart pamięci i wdzięczności wielu z nas.
Św. Hubert
Św. Hubert urodził się w 655 roku w Gaskonii, był potomkiem królewskiego rodu Merowingów. Zamiłowanie do polowania odziedziczył po swoim ojcu. Towarzyszył mu często na łowach. Ponoć w wieku 14 łat uratował ojcu życie podczas polowania na niedźwiedzia w Pirenejac. Pełnoletni Hubert udaje się na dwór króla Frankonii, gdzie poślubia córkę Pepina z Heristal. Miał z nią syna Floriberta, późniejszego następcę na Biskupstwie Liege.
Młody Hubert najwięcej czasu spędzał w puszczach, gdzie nieustannie polował, polowanie było jego pasją. Ponoć prowadził także swobodne, wręcz hulaszcze życie. Tak było do roku 695, kiedy polując w Górach Ardeńskich orszakowi jeźdźców ukazał się ogromny biały jeleń ? dziesiątak Hubert ruszył konno za zwierzem. Towarzysze zostali daleko w tyle. Pościg trwał wiele godzin. W pewnym momencie zwierz sam zatrzymał się na leśnej polanie. Także koń Huberta stanął, jak wryty. Psy, towarzyszące księciu, nie chciały atakować zwierza. Hubert dostrzegł, że pośrodku jeleniego wieńca żarzy się świetlisty krzyż.
Wówczas jeleń przemówił ludzkim głosem:
- Hubercie, czemu niepokoisz biedne zwierzęta, a nie dbasz o zbawienie duszy ?
Hubert zsiadł z konia, rzucił się na kolana i zapytał:
- Panie, co mam robić ?
Jeleń odrzekł:
- Jedź do Maastricht, do mego sługi Lamberta, on powie ci, co masz uczynić.
...przejęty objawieniem, czyni jak mu głos nakazał. Udaje się na służbę bożą do biskupa Lamberta. Studiuje wiedzę kanoniczną i prowadzi działalność misjonarska w Ardenach i Brabancji Po śmierci Biskupa Lamberta w 704 lub705 roku, z rąk, papieża Sergiusza otrzymuje sakrę biskupią.
Jako biskup, nieustannie przemierza pogańskie jeszcze wioski i miasta. Odnosi wiele sukcesów w zjednywaniu ludzi dla wiary w Chrystusa. Około roku 717 przenosi stolicę biskupstwa do Leodium (Liege). Przed śmiercią miał wygłosić wzruszającą mowę, w której schorowany już i słaby, prosił swoje owieczki aby żyjąc po chrześcijańsku pozwoliły swojemu pasterzowi zasnąć w pokoju. Zmarł 30 maja 727 roku, w swej rezydencji w Teruneren. Pochowany został w kościele Św. Piotra w Liege. Za doczesne zasługi w krzewieniu Chrześcijaństwa wkrótce ogłoszony zostaje świętym. 3 listopada 743 roku, przeniesiono ciało, już świętego Huberta do głównego ołtarza. Okazało się wtedy, że mimo upływu czasu jego ciało nie dotknięte było rozkładem, a z grobu rozchodziła się ponoć przyjemna woń. W roku 825 doczesne szczątki Św. Huberta, przeniesione zostały do Andange, złożone w głównym ołtarzu kościoła. Miejscowość ta od tego momentu nosi nazwę Saint Hubert, a kościół miano Bazyliki Św. Huberta.
Dzień poświęcenia relikwii Św. Huberta - 3 Listopada - stał się świętem myśliwych i leśników. Święto to czczone jest uroczystymi łowami, poprzedzanymi mszą w intencji myśliwych. W tradycji ludowej Św. Hubert czczony jest także jako patron lunatyków i chorych na epilepsję. Przypisuje mu się też szczególne orędownictwo w wypadkach wścieklizny. Kult Św. Huberta szybko rozprzestrzenił się w sąsiednich krajach, by niebawem objąć całą Europę z Hiszpanią i Anglią. W XI wieku wchłonął w siebie legendę o Św. Eustachym, poprzednim patronie myśliwych.
Ikonografia przedstawia Św. Huberta najczęściej w czasie polowania, gdy objawił mu się jeleń z krzyżem między tykami W Polsce klasyka w tym zakresie są prace Jerzego Kossaka, który w 1937 roku na Światowej Wystawie Łowieckiej w Berlinie otrzymał złoty medal za obraz przedstawiający widzenie Św. Huberta.
Imieniem Św. Huberta nazwało się wiele kół i towarzystw myśliwskich. Znak wieńca z krzyżem jest też oficjalną od 1946 roku, odznaką Polskiego Związku Łowieckiego (od roku 1953 ze względów politycznych nie używany). Medal Św. Huberta ustanowiony w 1993 roku, nadawany jest za szczególne zasługi dla kultury łowieckiej.
Zarząd
Prezes | Franciszek Strzelecki |
Skarbnik | Dariusz Niksa |
Sekretarz | Mateusz Zajączkowski |
Łowczy | Zbigniew Perłowski |
V-ce Łowczy | Krzysztof Sokołowski |
Członkowie
LISTA CZŁONKÓW KOŁA ŁOWIECKIEGO ?JENOT" W PASŁĘKU 2014 |
|
|
|
Stażyści koła Łowieckiego ?Jenot" w Pasłęku |
|
Zasłużeni członkowie
Kolega Henryk Mikołajczyk
...były łowczy naszego koła. Położył ogromne zasługi w sfinalizowaniu budowy domku myśliwskiego wraz z infrastrukturą. Wdzięczni członkowie koła, postanowili uhonorować go nazwą tej inwestycji. Od jego imienia nazwano dom myśliwski ?HENRYÓWKA". Nie jedyna to zasługa kolegi Heńka. Nazwa koła ?Jenot" odnosi się w pewnym sensie do pierwszych jenotów strzelonych w naszym łowisku właśnie przez kolegę Heńka, na jednym z jego pierwszych polowań zbiorowych.
Oddany pracy w kole z wielkim zaangażowaniem, pasją, zdawałoby się powiedzieć o nim ?hodowca". Jest zwolennikiem tzw. ?nie za obfitych pokotów", co nie oznacza, że pod jego kierunkiem nie były realizowane plany odstrzałów.
Sumienny, pracowity, oddany pracy w kole dla właściwego zagospodarowania obwodów. Jest surowy i wymagający, ale potrafi być też wyrozumiałym i wesołym kolegą.
Jego zasługi zostały docenione. Jest odznaczony medalem brązowym zasługi łowieckiej, medalem za zasługi dla łowiectwa województwa elbląskiego. Doskonały konstruktor i budowniczy. W sfinalizowanym domu myśliwskim ?Henrykówka " czuje się wielką fachowość, ale też gust i smak.
Jest członkiem PZŁ od 1980. Posiada uprawnienia selekcjonerskie nr 43/M, jest członkiem komisji hodowlanej WRŁ od 1995 r.
Kolega Tadeusz Rudziński
...zasłużony działacz Koła. Jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego od 15.11.1959r. Jest niezmiennie myśliwym koła łowieckiego ?Jenot" Pasłęka, w którym od wielu lat prezesował.
Uprawnienia selekcjonerskie uzyskał w 1963 roku w WRŁ Olsztyn. Odznaczony wieloma odznaczeniami resortowymi, medalami: złotym, srebrnym, brązowym zasługi łowieckiej jest, jako jedyny członek naszego koła odznaczony odznaką myśliwską ?złom ". Przez wiele lat pełnił różne funkcje w zarządzie koła. Jest również w-ce przewodniczącym zarządu ORŁ w Elblągu. Jego wiedza w dziedzinie biologii zwierzyny płowej jest wykorzystywana na kursach dla kandydatów na myśliwych i selekcjonerów. Posiada w swoich zbiorach bogate trofea, cenne okazy medalowe. Jest znawcą w ocenach wieńców jelenia szlachetnego. Jeden z prekursorów strzelectwa myśliwskiego w regionie, posiada uprawnienia sędziego strzelectwa, instruktora strzelectwa myśliwskiego. Kolega Tadeusz cieszy się ogromnym zaufaniem i autorytetem myśliwych nie tylko w naszym kole. Jest znany wszystkim myśliwym, którym przekazywał swoją wiedzę na kursach, sprawdzał umiejętności na egzaminach dla nowo wstępujących oraz selekcjonerskich.
Kolega Tadeusz, ujmuje wszystkich, którzy go znają, wiedzą, autorytetem, dobrze rozumianym koleżeństwem. Znakomity strzelec zarówno na strzelnicy, jak i w kniei, równie skutecznie strzelający do grubego zwierza jak i do ?pióra". Znawca terenu, biotopu zwierzyny łownej, doskonały tropiciel.
W Krainie Wiecznych Łowów
Koledzy, którzy odeszli do Krainy Wiecznych Łowów:
- Adamus Tadeusz
- Andrzejewski Mieczysław
- Andrzejewski Mieczysław
- Bondaruk Andrzej
- Cybula Jan
- Cymerman Alfred
- Gibalski Henryk
- Głowacki Władysław
- Głuch Gabriel
- Horoszkiewicz Ryszard
- Hurman Andrzej
- Kłos Janusz
- Kostecki Konstanty
- Król Eugeniusz
- Krzywobłocki Bronisław
- Krzywobłocki Jan
- Lemański Stanisław
- Mańko Jan
- Malijewski Zbigniew
- Markowski Zbigniew
- Milewski Józef
- Napiórkowski Czesław
- Nasiadko Józef
- Pszczelaskowski Leopold
- Peret Michał
- Pietras Jan
- Ratyński Witold
- Ruciński Wincenty
- Sarwiński Feliks
- Sawruk Stefan
- Stocki Jan
- Turczyk Eugeniusz
- Tyliński Apolinary
- Waluś Adam
- Waluś Jadwiga
- Witkowski Roman
- Ździebłowski Jan
Pamięć o Was pozostanie wśród Nas
Niech umiłowana knieja wiecznie szumi do snu wiecznego nad Waszymi mogiłami.
Podziękowanie Prezesa Koła Andrzeja Kutkiewicza
„ Jeśli żywot na świecie szczęśliwy
Nie może być inszy jeno być myśliwy…”
Samuel Twardowski
Ten cytat był dla mnie szczególnie ważny i odzwierciedlał moje podejście do łowiectwa, które traktowałem jako ogromną przyjemność poprzez bliskość obcowania z przyrodą, możliwość przebywania wśród Kolegów którzy zawsze byli pasjonatami łowiectwa w dobrym rozumieniu tejże pasji, cechowała ich koleżeńskość, dbałość o odpowiednią wiedzę i jakość myślistwa. W tej atmosferze, w czerpaniu z Ich doświadczenia, odpowiednich sposobów zachowania, wzajemnego szacunku wobec szeroko rozumianego otoczenia myśliwych / mam tu na myśli rolników z nami sąsiadujących, administrację sprzyjającą łowiectwu, Szkoły z ich uczniami itp. itd../ przeleciało mnie ponad czterdzieści cztery lat w łowiectwie , w Kole Łowieckim „Jenot” w Pasłęku. Muszę dodać ,że ponad 40 lat uczestniczyłem w pracy Zarządu Koła /początkowo jako Skarbnik, potem jako Prezes Koła./nieprzerwanie i z satysfakcją…
Czytaj więcej: Podziękowanie Prezesa Koła Andrzeja Kutkiewicza
Pożegnanie śp. Tadeusza Rudzińskiego
Do Krainy Wiecznych Łowów odszedł wielce zasłużony dla elbląskiego łowiectwa
Śp.P. Tadeusz Rudziński
Śp. kol. Tadeusz Rudziński był członkiem Polskiego Związku Łowieckiego od 15 listopada 1959r.
Od początku był myśliwym koła łowieckiego "Jenot" w Pasłęku, Uprawnienia selekcjonerskie uzyskał w 1963 roku w WRŁ Olsztyn. Odznaczony wieloma odznaczeniami resortowymi, medalami: Złotym, Srebrnym i Brązowym Zasługi Łowieckiej oraz najwyższym odznaczeniem łowieckim Honorowym Żetonem Zasługi "ZŁOM".
Przez wiele lat pełnił różne funkcje w zarządzie koła: lata 1962 - 1970 - sekretarza koła; 1970 - 1977 łowczego koła; 1977 - 2000 prezesa koła.
Działał aktywnie w strukturach PZŁ. W latach 1973 - 1975 był członkiem Mazurskiej Wojewódzkiej Rady Łowieckiej w Osztynie a następnie działał praktycznie do końca w strukturach elbląskich PZŁ. Jego wiedza w dziedzinie biologii zwierzyny płowej była wykorzystywana na kursach dla kandydatów na myśliwych i selekcjonerów. Posiadał w swoich zbiorach bogate trofea, cenne okazy medalowe. Był znawcą w ocenach wieńców jelenia szlachetnego. Był jednym z prekursorów strzelectwa myśliwskiego w regionie, posiadał uprawnienia sędziego strzelectwa, instruktora strzelectwa myśliwskiego. Kolega Tadeusz cieszył się ogromnym zaufaniem i autorytetem myśliwych nie tylko w kole.
Cześć Jego pamięci!!!
"Gdy wybije mej pieśni godzina, pochowajcie mnie w kniei zielonej.
Niech nade mną zaszumi gęstwina, hymn myśliwski radości minionej.
Kiedy wiosna radośnie nastanie, niech nade mną pieśń głuszca posłyszę.
Niechaj słonek miłosne chrapanie, do snu moją duszę kołysze."
"Kto żyje w pamięci bliskich, żyje wiecznie"
Wybory Koła Łowieckiego Jenot 2015
24 maja b.r. odbyło się Walne Zgromadzenie członków Koła Łowieckiego "JENOT". Głównym punktem porządku obrad były wybory do Zarządu Koła oraz na delegatów na Okręgowy Zjazd. Obrady zgromadzenia sprawnie poprowadził kol. Eugeniusz Kogut.
Spotkanie młodzieży z ZS w Rychlikach z przedstawicielami Koła Łowieckiego Jenot z Pasłęka
Wszystko wskazuje na to, że współpraca Koła Łowieckiego Jenot z Pasłęka i Zespołu Szkół w Rychlikach zainicjowana przez p. Bożenę Mięsikowską i aprobowana przez Dyrekcję Szkoły ma się coraz lepiej. Zaczątkiem współpracy była zbiórka kasztanów i żołędzi przez naszych uczniów. Następnie prezes Koła Łowieckiego pan Andrzej Kutkiewicz zaprosił młodzież do Bielicy, gdzie mieści się siedziba związku.
Wizyta u myśliwych miała miejsce 20 marca 2015 roku. Gospodarze ubrali się w odświętne stroje myśliwskie. Uczniowie mogli wysłuchać odgłosy gry na trąbce, które rozbrzmiewają w rożnych okolicznościach, np. na początku polowania, po zdobyciu odpowiedniego trofeum itp. Młodzież miała okazję do zwiedzania domku myśliwskiego oraz podziwiania trofeum, odznaczeń myśliwskich. Prezes opowiadał jakie warunki trzeba spełnić, by zostać myśliwym.
Sygnały myśliwskie
Na rogu myśliwskim Fürst ? Pless gra Henryk DrążekNagrań dokonano w Sali koncertowej Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy w maju 2001r. Realizacja ? Mirosław Worobiej. |
|
1. Pobudka
|
2. Posiłek
|
3. Zbiórka mysliwych
|
4. Powitanie
|
5. Apel na Łowy
|
6. Naganka naprzód
|
7. Stój
|
8. Zakaz strzału w miot
|
9. Rozładuj broń
|
10. Pasowanie myśliwskie
|
11. Koniec polowania
|
12. Ryś lub wilk na rozkładzie
|
13. Łoś na rozkładzie
|
14. Daniel na rozkładzie
|
15. Sarna na rozkładzie
|
16. Dzik na rozkładzie
|
17. Muflon na rozkładzie
|
18. Lis na rozkładzie
|
19. Jenot na rozkładzie
|
20. Drapieżnik na rozkładzie
|
21. Zając na rozkładzie
|
22. Królik na rozkładzie
|
23. Pióro na rozkładzie
|
24. Darz Bór
|
25. Hejnał kynologiczny
|
26. Na cześć św. Huberta
|
27. Dla króla polowania
|
28. Hejnał myśliwski Prezydenta Rzeczypospolitej
|
Henryk Drążek
Trębacz, muzyk Filharmonii Pomorskiej, w latach 1973-1986 związany z bydgoską operą. Studia w Łodzi u prof. Lucjana Szejbały. Współpracował z Estradą Bydgoską i Polskim Stowarzyszeniem Jazzowym. Koncertował z zespołami rozrywkowymi, nagrywał muzykę teatralną, a w kilku muzycznych spektaklach, takich jak: Niech no tylko zakwitną jabłonie czy Wszystko do Desy występował na scenie.
W 1991 r. został odtwórcą skomponowanego przez K. Pałubickiego hejnału bydgoskiego (odtwarzanego z wieży kościoła Klarysek) zasłużony działacz kultury , za szczególne zasługi odznaczany przez Wojewodę i Prezydenta Miasta Bydgoszczy. Będąc od 1995 r. ściśle związanym ze Scala Theater w Wiedniu, wiele jeździ po Europie ze spektaklami operetkowymi. Z początkiem lat 90. związał się ze środowiskiem łowieckim.
Współpracuje z Zespołem Muzyki Myśliwskiej "Złoty Róg". Jest także aktywnym członkiem Związku Sygnalistów Polskich. Członek Komisji Kultury OkręguBydgoskiego PZŁ. Odznaczony srebrnym i złotym medalem zasługi łowieckiej a także brązowym Łowiectwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Bydgoskiego.
Strona 1 z 4
- Start
- poprzedni
- 1
- 2
- 3
- 4
- następny
- Zakończenie