Ptaki myśliwskie
Skrzydlate drapieżniki używane do polowań zwane są ptakami łowczymi. Tradycyjnie dzieli sieje na trzy grupy:
- ptaki wysokiego lotu (sokoły właściwe): białozór, raróg, sokół wędrowny, drzemlik;
- ptaki niskiego lotu (jastrzębie): gołębiarz, krogulec;
- orły: przedni, cesarski, południowy, włochaty.
- Obecnie coraz częściej upowszechnia się podział ptaków łowczych wzorowany na nazewnictwie anglojęzycznym. Wyróżnia się wtedy:
- długoskrzydłe: sokoły;
- krótkoskrzydłe: jastrzębie:
- szerokoskrzydłe: orły, myszołowy.
Obok gatunków od wieków używanych w sokolnictwie na obszarze Azji i Europy, obecnie wprowadzane są również gatunki z zachodniej półkuli jak np. jastrząb Harrisa (Parabuteo unicinctus) polska nazwa to myszołowiec, czy myszołów rudosterny Buteo jamaicensis. U ptaków drapieżnych występuje znaczący dyformizm płciowy: samice są z reguły znacznie większe i silniejsze od samców, stąd różna jest ich dzielność i możliwości wykorzystania w sokolnictwie. Niezależnie od przynależności systematycznej, wszystkie ptaki używane do łowów język łowiecki określa mianem sokołów, a uprawiającego tę formę myślistwa sokolnikiem. Spośród wielu gatunków ptaków drapieżnych, wyspecjalizowanych do łowienia szerokiego spektrum ofiar, zarówno dawniej, jak i dzisiaj sokolnictwo zainteresowane jest tymi gatunkami, przy pomocy których ułowić można zdobycz atrakcyjną dla myśliwego (ptaki, ssaki). W sokolnictwie obecnie wykorzystuje się prawie wyłącznie ptaki pochodzące z legalnych hodowli (tylko w niektórych krajach dozwolony jest licencjonowany odłów młodych drapieżników z natury).
Ze względu na wiek w jakim zostały pozyskane (w tym wyjęte z woliery hodowlanej) ptaki łowcze zwą się gniazdownikami (pisklęta) lub dziczkami (odłowione jako dorosłe). Pośrednią kategorią są podloty zwane gałęziakami. Przysposobienie gniazdowników i gałęziaków do łowów to wpierw troskliwe ich odchowanie do pełnego opierzenia, a następnie umożliwienie nabycia sprawność lotu, wzmocnienie siły i wytrzymałości mięśni, czyli tzw. oblot trwający zwykle dwa do sześciu tygodni.
Właściwe układanie sokoła po oblocie lub dziczka podzielić można na cztery fazy (Dehnel 1939):
ukrócenie - w jej trakcie ptak powinien stracić swą wrodzoną dzikość i lęk przed człowiekiem. Ptaka uzbraja się nakładając mu pęta, dzwonki, karabinek obrotowy. Sadza się go na rękawicy. W ten sposób łatwo oswaja się z sokolnikiem, postronnymi obserwatorami, otoczeniem, psami, itp. Na rękawicy ptak powinien być noszony, aż do pełnego odprężenia się i zaśnięcia. Umożliwia to przejście do następnej fazy układania.
unoszenie - w wyniku tej fazy ptak powinien pewnie i spokojnie siedzieć na rękawicy, umieć się na nią dźwignąć po zerwaniu się i zawiśnięciu, dać się głaskać po łapach i piersi. Bez lęku musi szarpać mięso trzymane na rękawicy.
wkarmienie - jest to nauka przylotu na rękawicę lub wabidło (łupież), będące imitacją zdobyczy. Początkowo odbywa się to z małej odległości na dłużcu (linka skórzana lub nylonowa), stopniowo z coraz większego dystansu, aż do pewnych dalekich przylotów ptaka całkowicie wolnego. Ćwiczenia te noszą nazwę apelu.
napuszczenie lub jazda w pole - faza ta wieńczy układanie. Początkowo drapieżnikowi umożliwia się atakowanie zdobyczy mało sprawnej, aby nabrał wiary we własne siły i skutecznie, a ochoczo atakował (dosiadał) zdobycz silną i pełnosprawną.
Utrzymanie ptaków drapieżnych
Rozród ptaków drapieżnych, zarówno do programów restytucyjnych, jak i potrzeb sokolniczych prowadzony jest w specjalnych pomieszczeniach wolierach. Są to konstrukcje o pełnych ścianach o powierzchni od 15-30 m2, wysokości około 3 metrów. Wolierę pokrywa się siecią z grubego sznurka stylonowego i częściowo zadasza, tam umieszcza się półkę gniazdową. Niezbędnym wyposażeniem wnętrza są siedziska zawieszane na różnej wysokości, pokryte elastyczną wykładziną. Stosuje się je w celu eliminacji chorób nóg, częstych u ptaków przebywających w niewoli. Wyposażenie woliery kompletuje naczynie do kąpieli. Podawanie pokarmu, wymiana wody, podbieranie jaj, podkładanie piskląt, itp. odbywać się powinno bez zbytniego stresowania ptaków. Zapewniają to takie urządzenia jak wpusty karmy i wody, drzwiczki gniazdowe, wizjery, czy kamery telewizyjne.
Pary hodowlane dobierane są spośród dojrzałych ptaków (powyżej drugiego roku życia). Stwierdzono, że ptaki uprzednio układane sokolniczo łatwiej i efektywniej przystępują do lęgów. Dobrana para (decydującą rolę w doborze pełni samica) przystępuje wiosną do lęgów i po intensywnych tokach samica składa typową dla swojego gatunku liczbę jaj. W hodowli zwykle pierwszy lęg przeznacza się do inkubacji sztucznej, prowokując ptaki do ponownego zniesienia. Pisklęta wylęgłe w inkubatorze odchowuje się do wieku około dwóch tygodni i po zaobrączkowaniu podkłada rodzicom do dalszego odchowu, zabierając jednocześnie jaja z drugiego zniesienia.
Utensylia sokolnicze
Specjalistyczne wyposażenie sokolnicze ptaka łowczego stanowią: pęta, dłużec, karabinek obrotowy, kapturek (karnal), tabliczka adresowa, dzwonki oraz nadajnik telemetryczny. Sokolnik posiada rękawice (z grubej miękkiej skóry, zwykle na lewą rękę), torbę sokolniczą (waciek), gwizdek i odbiornik telemetryczny.
Do przywoływania ptaka służy odprawa podawana na rękawicy bądź na wabidle (łupieżu). Ptaki (w zależności od gatunku) dla odpoczynku bądź transportu sadza się na stojakach, bramkach, pałąkach, strzemionach, berłach lub blokach.
Łowy
Sztuką sokolnictwa jest dostawanie zdobyczy przewyższającej swymi rozmiarami naturalną zdobycz drapieżników wolno żyjących. Z sokołem wędrownym ugania się czaple, z jastrzębiem zające, a z orłem nawet sarny. Sekret sztuki dobrego ułożenia ptaka polega na umiejętności utrzymywania go w odpowiedniej kondycji. Jest to pochodna jego masy, jakości pokarmu, wytrenowania w locie i odpowiednio ukształtowanej psychiki ptaka łowczego.
Znanych jest wiele sposobów i technik polowania ?pod pierzem", tak gwarowo nazywa się łowy z sokołami. Z ptakami wysokiego lotu, sokołami, uderzającymi na zdobycz z dużej wysokości poluje się zarówno z rękawicy, jak i z wysokich czatów. Sokół siedzi zakapturzony, aby się przedwcześnie nie zrywał, a sokolnik najczęściej konno poszukuje zwierzyny. Gdy dostrzeże podrywającą się zwierzynę, np. dzikie kaczki, zrywa kaptur z głowy sokoła i zachęca go okrzykiem do ataku. Sokół rozpoczyna pościg starając wzbić jak najwyżej, aby z góry uderzyć na ściganą zdobycz i strącić ją na ziemię. Widowisko (akcja) przemieszcza się na znaczną odległość, a sokolnik galopując na koniu śledzi przebieg wydarzeń, by móc po udanym dosiadzie zdjąć sokoła ze zdobyczy, nagradzając go kęsem mięsa, tzw. odprawą. Sytuacje takie, nawet przy zamianie konia na samochód terenowy, zdarzają się jedynie wyjątkowo. Znaczniej częściej poluje się z czatów. Zdobyczą jest tu głównie zwierzyna (ptactwo) ukrywająca się na ziemi w zaroślach. W momencie wystawienia zwierzyny przez psa, a udział czworonoga (psa podsokolego) w łowach z sokołami jest niezbędny, sokoła (po zdjęciu mu kapturka) puszcza się z ręki. Powinien on wzbić się do znacznej wysokości, krążąc nad sokolnikiem i legawcem. Gdy wówczas na rozkaz ruszenia podrywa się kuropatwa lub bażant, sokół ze złożonymi skrzydłami, w idealnie aerodynamicznej postaci pikuje jak strzała i strąca zdobycz na ziemię. Udany atak trwa bardzo krótko i przemieszcza się na nie wielką odległość.
Z jastrzębiem, ptakiem niskiego lotu. poluje się przeważnie pieszo, z rękawicy na ptactwo, dzikie króliki, a ze szczególnie silnymi samicami nawet na zające. W momencie ruszenia zwierzyny przez sokolnika lub psa (używa się tu głównie płochaczy) puszcza się ptaka, a ten wykorzystując swój błyskawiczny start i zwrotność. często dochodzi zdobycz w bezpośredniej bliskości sokolnika. W razie chybienia ataku lub niedoścignięcia ofiary, jastrząb szybko rezygnuje z pościgu. Siada na drzewie i pozwala przywołać się na rękawicę. Odmianą łowów z jastrzębiem jest tzw. lot towarzyszący (wolne śledzenie), kiedy to ptak będąc wolny podąża za sokolnikiem przelatując z drzewa na drzewo i po dostrzeżeniu zwierzyny sam decyduje o momencie rozpoczęcia ataku. W ten sposób poluje się głównie na dzikie króliki w zadrzewieniach.
Łowy z orłem przebiegają podobnie jak z jastrzębiem. Różnica dotyczy jedynie gatunków zdobyczy. Listę rozpoczynają zające, częstym celem łowów są lisy (na stepach Azji nawet wilki). Niektóre, wyjątkowo silne orły, porywają się nawet na skuteczne łowy na sarny.
Zródło: "Łowiectwo" Henryk Okarma, Andrzej Tomek,
Specjalistyczny rozdział : dr hab. Zbigniew Bonczar
Sokolnictwo, 440-445
Wydawnictwo Edukacyjno-Naukowe H2O
Kraków 2008, Wydanie I
Sokolnictwo współczesne
Po prawie dwóch wiekach niebytności, sokolnictwo ponownie odrodziło się w Europie w XX wieku (Dembiniok 1976). Zapoczątkowały ten proces narody anglosaskie po pierwszej wojnie światowej i stopniowo w coraz to nowych krajach, również na innych kontynentach, powstawać zaczęły klubu i organizacje sokolnicze. Obecnie większość z nich zrzeszona jest w IAF (International Asocciation for Falconery and Conservation of Birds of Prey). Wydaje się, że obecnie sokolnictwo stanowi wyraz dążeń współczesnego człowieka do powrotu do natury i przeżywania jej tajemnic. Według definicji sokolnictwa przyjętej współcześnie przez zdecydowaną większość organizacji sokolniczych w świecie, określa się go, jako: polowanie z dziennymi ptakami drapieżnymi na zdobycz w jej naturalnych warunkach, dających gwarancję pełnej możliwości uniknięcia ataku (Cieślikowski 1986).
Odrodzone sokolnictwo postawiło sobie za cel reaktywowanie tej niezwykłej formy łowiectwa (Ars venandi cum avibus), czyli sztuki łowów z ptakami. Określenie to jest zaczerpnięte z tytułu podstawowego dzieła o sokolnictwie, autorstwa cesarza Fryderyka II (1220-1250) ?Reliqua librorum Friderici II Imperatoris, de arte venandi cum avibus".
Co jednak ważniejsze, czyni się to w połączeniu z czynną ochroną ptaków drapieżnych. Degradacja środowiska przyrodniczego na skutek dewastacyjnej działalności człowieka najsilniej uderzyła w ptaki drapieżne, jako organizmy stojące na szczycie piramidy pokarmowej. Na dodatek przez długi czas ptaki drapieżne były bezwzględnie tępione, jako wrogowie zwierzyny i rzekomi sprawcy jej zaniku. Spowodowało to gwałtowny spadek liczebności większości gatunków ptaków drapieżnych. Do rozmiarów katastrofy populacyjnej doprowadzony został zwłaszcza sokół wędrowny, sztandarowy ptak sokolnictwa. Przed współczesnym sokolnictwem stanęło zatem dziejowe zadanie uchronienia od zagłady tych klejnotów przyrody.
Już w latach 60. XX
wieku przystąpiono do prób wolierowej hodowli ptaków drapieżnych. Osiągnięte wyniki przeszły, jak się wydaje, najśmielsze oczekiwania. Obecnie w Europie zachodniej i w Ameryce Północnej prowadzonej są na ?skalę przemysłową" hodowle sokołów wędrownych, białozorów, rarogów, orłów przednich, jastrzębi i wielu innych gatunków. Corocznie uzyskuje się znaczny przychówek przeznaczając go głównie do programów restytucji uszczuplonych populacji naturalnych. Opanowane są także metody skutecznego wprowadzania do natury ptaków drapieżnych ze sztucznego chowu poprzez stosowanie gniazd adaptacyjnych, czy podkładanie do adopcji pospolitszym gatunkom drapieżników. Skuteczne są też sokolnicze metody przysposabiania ptaków drapieżnych do życia na wolności. W wyniku stosowania tych procedur udało się wydobyć z zagrożenia gatunki najrzadsze. Również w naszym kraju prowadzone od lat 80. XX wieku działania w ramach Krajowego Programu Restytucji Sokoła Wędrownego w Polsce, skutkują odradzaniem się tego gatunku (Brzuski i in. 1999).
W naszym kraju współczesne sokolnictwo uzyskało pierwszą formalną podstawę prawną w 1972 r., kiedy to przy Zarządzie Głównym Polskiego Związku Łowieckiego powstała sekcja Sokolnicza Gniazdo Sokolników. Obecnie nosi ona nazwę Krajowy Klub Sokolnictwa i Ochrony Ptaków Drapieżnych - Gniazdo Sokolników i zrzesza około 150 członków. Istnieje również drugą organizacja: Zakon Sokolników, pełniący głównie rolę szkoleniową dla młodych adeptów tej sztuki. Obie organizacje zrzeszone są w IAF. Pełne uprawnienia sokolnicze może uzyskać osoba będąca członkiem PZŁ, po odbyciu specjalistycznego kursu i zdaniu egzaminu przed komisją państwową. Ponadto, niezbędne jest indywidualne zezwolenie Ministra Środowiska na wykonywanie polowania z ptakami drapieżnymi.
Obok uprawiania sokolnictwa, jako formy myślistwa, ułożone ptaki drapieżne wykorzystywane są do pokazów, a przede wszystkim do ochrony przestrzeni przed ptakami stanowiącymi uciążliwość lub zagrożenie (lotniska cywilne i wojskowe, uprawy rolne, wysypiska śmieci, budowle , itp.).
Ptaka łowczego z sokolnikiem łączy wyjątkowy rodzaj więzi i porozumienia.
Dlatego prawdziwy sokolnik stawia zawsze najwyżej dobro swojego skrzydlatego podopiecznego. Ptak łowczy traktowany jest przez człowieka nie tylko jako współtowarzysz łowów (podobnie jak pies podsokoli), ale stanowi główny podmiot zaangażowania sokolnika. Przy czym z reguły okazywana przez człowieka więź z ptakiem łowczym nie jest odwzajemniana.
Łowy to wzajemna współpraca ptaka drapieżnego z człowiekiem, której celem nie zawsze jest upolowanie zwierzyny. Rola sokolnika na łowach ogranicza się zasadniczo do pobytu w łowisku z ptakiem łowczym i wskazania (wypłoszenia) zwierzyny (służy do tego zwykle pies podsokoli) oraz wypuszczenia ptaka na określoną upatrzoną zwierzynę (zwykle to kaczka, bażant, kuropatwa, zając). Po podniesieniu się ptaka do lotu sokolnik pozostaje zwykle jedynie obserwatorem naturalnej relacji: drapieżnik - ofiara, co odbywa się na podobnych zasadach jak w naturze. Łowy z ptakami są bowiem wspaniałym widowiskiem i chyba najbardziej naturalnym sposobem na uprawianie myślistwa
Sokolnik na łowach, podobnie jak myśliwy polujący z bronią, spotyka się z wieloma sytuacjami podlegającymi ocenie pod względem etycznym. Winien on posiadać umiejętność dokonywania właściwego pod względem etycznym wyboru. Wiele zagadnień związanych z etyką sokolnicza. odnosi się bezpośrednio do postępowania myśliwych polujących przy użyciu broni myśliwskiej. Dotyczy to zwłaszcza postępowania wobec zwierzyny, psa myśliwskiego, środowiska przyrodniczego oraz innych myśliwych i pomocników uczestniczących w łowach.
Zródło: "Łowiectwo" Henryk Okarma, Andrzej Tomek,
Specjalistyczny rozdział : dr hab. Zbigniew Bonczar
Sokolnictwo, 440-445
Wydawnictwo Edukacyjno-Naukowe H2O
Kraków 2008, Wydanie I
Zarys historii
Już w pradziejach swej cywilizacji człowiek wpadł na pomysł wykorzystywania ptaków drapieżnych jako ?żywych strzał" do polowań na szybkonogą lub lotną zwierzynę. Za kolebkę tej formy łowów uważa się stepy Azji. ale zapewne, podobnie jak rzecz się miała z udomowieniem zwierząt, istniało wiele niezależnych rejonów, gdzie rodziło się sokolnictwo. Ze względu na koczowniczy charakter bytowania plemion pierwotnych łowców technika ta (a okazała się bardzo skuteczna na tle niedoskonałości ówczesnej broni miotających) jęła się szeroko rozpowszechniać. Większość cywilizacji starożytnych znało i uprawiało sztukę łowów z ptakami, a u niektórych, szczególnie na wschodzie stała ona na niezwykle wysokim poziomie. W średniowieczu, prawdopodobnie za pośrednictwem krzyżowców, podróżników i kupców, zwyczaj polowania z sokołami przeniesiony został z Bliskiego Wschodu do Europy i stał się niezwykle popularny wśród arystokracji (Wodziński 1858).
W Polsce, w X i XI w., sokolnictwo przejęte zapewne od Tatarów uprawiano na dworach książęcych. Istnieją historyczne przekazy, że polscy królowie: Bolesław I Chrobry (992-1025) i Bolesław II Śmiały (1058-1079) utrzymywali na dworach sokoły i sokolników. Sokoły, które bardzo ceniono w tych czasach podlegały ścisłej ochronie, a za podbieranie jaj i piskląt z gniazd oraz zabijanie ptaków stosowano bardzo surowe kary, nawet karę śmierci.
W wiekach XIII i XIV
nastąpił znaczny rozwój łowiectwa na ziemiach polskich, do czego niewątpliwie przyczynił się Kazimierz Wielki, wielki miłośnik łowów. Król był także zapalonym sokolnikiem: posiadał sokolarnie i wiele ptaków łowczych (Wodzicki 1971).
W 1374 r. Ludwik Węgierski na zjeździe w Koszycach nadał szlachcie przywileje zwalniające od wszelkich danin i podatków. Przyczyniło się to do zaniku monopolu łowieckiego monarchy na przełomie XIII i XIV wieku, a prawo polowania weszło w skład prawa rycerskiego. Przywilej polowania związany był jednak z koniecznością posiadania dóbr ziemskich. Wkrótce ustaliła się zasada, że posiadaczowi własności ziemskich wolno było polować na swoich gruntach. Nadanie przywilejów do polowania szlachcie spowodowało dalszy rozwój łowiectwa i sokolnictwa.
Za panowania Władysława Jagiełły (1386-1434) ustanowiono prawo zapewniające każdemu szlachcicowi wolność polowania na swojej ziemi. Wtedy też uchwalono, że dla ochrony zasiewów nikomu nie wolno polować z psami i ptakami od św. Wojciecha (25 kwietnia) do końca żniw pod groźbą surowej kary. Król Władysław Jagiełło był tak zamiłowanym myśliwym, że na jego nagrobku przedstawione są psy myśliwskie i sokoły. Wtedy też powszechnie przyjął się zwyczaj uwalniania sokołów po śmierci ich właściciela. Ułożone sokoły w tamtych czasach były bardzo cennym podarunkiem, a nawet były opłatą lenną składaną przez podległych królom polskim władców sąsiednich krajów. Zwyczaj ten był powszechnie stosowany w całej ówczesnej Europie.
Panujący w XVI w.
Król Zygmunt Stary był zapalonym myśliwym, posiadał również sokolarnię. Polował najchętniej w Puszczy Niepołomickiej. Królowa Bona również uczestniczyła w polowaniach, nad inne przedkładając jednak łowy z sokołami. Wraz ze śmiercią Zygmunta Augusta, ostatniego Jagiellończyka skończyła się epoka "wielkich łowów" królewskich i rycerskich. Następne lata przyniosły mniejsze zainteresowanie łowiectwem i królewskimi łowami.
Dopiero król Stefan Batory na nowo zorganizował łowiectwo. Za jego panowania rozbudowano sokolarnię i psiarnie, sprowadzono ptaki łowcze, ponownie zorganizowano służbę łowiecką. Król odznaczał się niezwykłą pasją łowiecką, polując bez umiaru, bez względu na warunki. Król Stefan Batory w trosce o odnowienie tradycji łowieckich w Polsce założył w Grodnie w 1581 r. szkołę sokołów i sprowadził do niej z Niemiec doskonałych w swym rzemiośle i znawstwie sokolników. Bardzo cenionym na arenie europejskiej specjalistą w zakresie sokolnictwa był w owych czasach Janusz Latalski, wojewoda poznański.
Król Jan III Sobieski polował od najmłodszych lat po ostatnie dni życia. Należał do ostatnich wielkich królów i wielkich myśliwych. Za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego powszechnie jeszcze polowano z ptakami drapieżnymi, ale tylko na wschodnich kresach Rzeczpospolitej. Udoskonalenie broni palnej w XVIII wieku w naturalny sposób ograniczyło polowanie z sokołami, tak, że w XIX wieku zanikło ono prawie całkowicie. Podobnie stało się na całym kontynencie europejskim, gdzie od końca XVIII wieku sokolnictwo w swej tradycyjnej formie stopniowo upada. Nieprzerwanie jednak istnieje w innych regionach świata, np. wśród ludów Azji.
Istotnym elementem kulturowego znaczenia sokolnictwa jest jego wkład w rozwój literatury. Traktaty o sokolnictwie są jednymi z pierwszych w literaturze wielu krajów dziełami o tematyce świeckiej.
?Myślistwo Ptaszę" Mateusza Cygańskiego z czasów Stefana Batorego jest jedną z pierwszych książek drukowanych w Polsce. Także w literaturze pięknej pojawiają się motywy sokolnicze. W naszej literaturze najbardziej znana jest scena z rarogiem z Trylogii H. Sienkiewicza.
Sokolnictwo, od średniowiecza do czasów niemal nowożytnych, było istotnym elementem życia rycerstwa, a później także mieszczaństwa, dlatego oczywistym jest, że przedstawiano je w herbach miast i rodów szlacheckich, na obrazach, ilustracjach książek, a także grobowcach (Mazaraki 1977).
Zródło: "Łowiectwo" Henryk Okarma, Andrzej Tomek,
Specjalistyczny rozdział : dr hab. Zbigniew Bonczar
Sokolnictwo, 440-445
Wydawnictwo Edukacyjno-Naukowe H2O
Kraków 2008, Wydanie I
Witamy na stronie koła łowieckiego Jenot w Pasłęku
Witamy na stronie koła
łowieckiego Jenot w Pasłęku
Łowiectwo ma różne oblicza. Jest jednocześnie rekreacją, gospodarką, nauką, umiejętnością i pasją człowieka. Dla swych zwolenników jest treścią życia, źródłem nieustających emocji i spełnień oraz pretekstem do bliskiego obcowania z naturą. Dla przeciwników jest cynicznym traktowaniem istot żywych jako ruchomych tarczy, stwarzających... Czytaj dalej
Kontakt i mapa
fdsfdsfsd
sdffsdfs
dfsdfsdfsdf
Numery alarmowe
Numer 1
Numer 2
Numer 3
Strona główna
Witamy na stronie koła
łowieckiego Jenot w Pasłęku
Łowiectwo ma różne oblicza. Jest jednocześnie rekreacją, gospodarką, nauką, umiejętnością i pasją człowieka. Dla swych zwolenników jest treścią życia, źródłem nieustających emocji i spełnień oraz pretekstem do bliskiego obcowania z naturą. Dla przeciwników jest cynicznym traktowaniem istot żywych jako ruchomych tarczy, stwarzających okazję do strzeleckich popisów twardych facetów. Dla rosnącej , choć ciągle zbyt mało licznej grupy, jest profesjonalnym i poważnie traktowanym sposobem racjonalnego gospodarowania zasobami przyrody. Do takiej grupy należy zaliczyć społeczność naszego koła. Zwiń