Herzlich willkommen auf der Internetseite
des Jagdverein 'Jenot' in Paslek

Es ist ein Hobby, eine Leidenschaft, eine Wissenschaft, ein Handwerk. Die Jagd ist für ihre Liebhaber ihr ganzes Leben, eine Form der Selbstverwirklichung. Es wird mit vielen großen Emotionen verbunden und ganz oft als Vorwand benutzt um der Natur ein Stück näher zu kommen. Die Gegner der Jagd kritisieren den zynischen Umgang mit Lebewesen die als Schießscheiben für harte mit Flinten bewaffnete Typen dienen. Allerdings ist Jagd für eine steigende aber kleine Gruppe von Menschen eine professionelle Methode zu einer optimalen Allokation natürlicher Ressourcen. Zu dieser Gruppe gehört natürlich auch unser Verein.

Welcome to 'Jenot' hunting association
in Pasłęk

Hunting has many faces. It is a hobby, passion, skill and knowledge. For its supporters, hunting is a way of life. It evokes emotions and allows to get closer to nature. For its opponents, it is a cynical way of treating living creatures as shooting targets. However, for growing, yet still a small group, hunting is a professional management of the natural resources to maintain sustainable environment. And members of our our association belong to this very group.

Podział i charakterystyka ras

Wynalezienie w XV wieku broni palnej doprowadziło nie tylko do gwałtownej ewolucji myślistwa, ale i do zmiany dotychczasowej roli psa podczas polowania. Początkowe zabiegi hodowlane koncentrowały się wyłącznie na tworzeniu wąsko wyspecjalizo­wanych ras psów użytkowych, z których jedne służyły wyłącznie do osaczania i pogoni za zwierzyną grubą, inne pracowały na tropie rannej zwierzyny, a jeszcze inne miały za zadanie dławie­nie drapieżników. Z biegiem czasu postępująca demokratyzacja łowiec­twa oraz zmiany społeczno-gospodarcze wypromowały potrze­bę stworzenia ras użytkowo wszechstronnych, przydatnych przed i po strzale, które równie dobrze pracowałyby w wodzie, polu i lesie. W tym celu zaczęto krzyżować rasy psów wąsko wyspecjalizowanych i powstały tzw.  psy wielostronne i wszech­stronne.

 

Obecnie w łowiectwie używane są psy o różnym stop­niu specjalizacji: użytkowo jednostronne, wielostronne oraz wszechstronne.

 

Psy jednostronne, to grupa wybitnie wąsko wyspecjalizowana, ukierunkowana na jeden rodzaj polowania. Typowymi przedstawicielami psów jednostronnych są posokowce (bawarski i hanowerski) użytkowane głównie do pracy leśnej na sfarbowanych tropach zwierzyny płowej i czarnej.

 

Psy okre­ślane mianem wielostronnych predysponowane są do pracy w dwóch środowiskach, a z kolei wszechstronne pracują równie dobrze w polu, lesie i wodzie. Najczęściej jako psy wielostronne i wszechstronne wykorzystywane są legawce, chociaż także inne rasy (np. Spaniele, teriery, jamniki) mogą doskonale praco­wać w dwóch, a nawet trzech środowiskach

 

Tradycyjnie w polskiej kynologii łowieckiej, biorąc pod uwagę zastosowanie psów myśliwskich dzieli sieje na:

 

  • legawce,
  • płochacze,
  • norowce,
  • dzikarze,
  • gończe,
  • tropowce,
  • posokowce
  • aportery.

 

Legawce (wyżły)

Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) do grupy wyżłów (VII grupa) zalicza 39 ras przynależnych do dwóch sek­cji:

 

wyżłów kontynentalnych (34 rasy)

wyżłów z Wysp Brytyjskich (tzw. niekontynentalnych), potocznie zwanych angli­kami (5 ras) (Brabletz 2000).

 

Wśród wyżłów kontynentalnych wyróżnia się trzy pod­sekcje.

Pierwszą najliczniejszą (20 ras) stanowią wyżły w typie braka (type Braque), do której należą między innymi: niemiec­kie wyżły krótkowłose, szorstkowłose i ostrowłose, oba wyżły weimarskie (krótkowłosy i długowłosy), wszystkie braque fran­cuskie (7 ras) i bracco italiano oraz oba wyżły węgierskie (krót­kowłosy i szorstkowłosy).

 

Podsekcję drugą tworzy dziesięć ras psów w typie spaniela (type Epagneul), do której zaliczamy mię­dzy innymi małego i dużego musterländera, wyżła niemieckie­go długowłosego i pięć ras francuskich spanieli wystawiających, w tym najmniejszego spośród legawców, spaniela bretońskiego.

 

Do trzeciej podsekcji, wyżły w typie gryfona (type griffon) - nale­żą zaledwie cztery rasy tj. dwa gryfony francuskie, spinone ita­liano (wyżeł włoski szorstkowłosy) i fousek (wyżeł czeski szorst­kowłosy).

 

W obrębie sekcji drugiej, czyli wyżłów z Wysp Brytyjskich, wyróżnia się dwie podsekcje: wyżły w typie pointera, której przedstawicielem jest pointer oraz wyżły w typie setera z czterema rasami seterów angielskim, szkockim (gordon seter), irlandzkim i irlandzkim czerwono-białym (Brabletz 2000).

 

Wszystkie legawce łączy jedna wspólna cecha: wysta­wianie zwietrzonej zwierzyny, czyli tzw. Stójka (zamieranie psa w bezruchu), która jest dziedziczna i typowa wyłącznie dla tej grupy psów. Sposób wykonywania stójki jest specyficzny dla rasy, ale jest również sprawą indywidualną, a może nawet zale­żeć od gatunku wystawianego zwierzęcia. Mistrz suchego pola, za jakiego uchodzi pointer, po zwietrzeniu zwierzyny przechodzi do stójki z pełnego galopu, wykonując ją z reguły w postawie stojącej, niekiedy podciągając w górę przednią łapę. Ogon wystawiającego pointera jest wyprężony, a głowa wyciągnięta silnie do przodu i skierowana w miejsce przebywania zwierza. Wyżły niemieckie najczęściej wystawiają w stylu pointera, lecz mniej dynamicznie, a z kolei setery (głównie angielskie) najczę­ściej wykonują,, stójkę w pozycji warującej lub w półprzysiadzie.

 

Pies po zwietrzeniu zwierzyny kładł się na ziemi (stąd określe­nie legawiec, pies legawy).

 

Należycie wyszkolony wyżeł przekłada pole przed myśliwym galopem lub kłusem posługując się w zasadzie gór­nym wiatrem.

 

Pracujący w łowisku polnym wyżeł nie może intereso­wać się i wystawiać małych niełownych ptaszków, a wysta­wione przez niego zające, czy też sarny nie mogą być gonio­ne.

 

Z chwilą zwietrzenia zwierzyny legawiec zwalnia tempo okładania (tzw. ściąganie), ustala źródło zapachu i zamiera w stójce typowej dla swej rasy. W przypadku, gdy ptak wycieka przed psem, powinien on za nim podążać (tzw. dociąganie), lecz nie może go podnieść. Szczególnie cenione są legawce, które przemieszczające się ptaki okrążają łukiem i zatrzymują je w stójce. Wystawiający pies pozostaje w twardej stójce do czasu nadejścia myśliwego i dopiero na jego komendę wypycha zwie­trzone ptactwo. W momencie oddawania strzału (i tuż po nim) legawiec, bez względu na to, czy strzał był celny czy chybiony, powinien zachowywać się spokojnie. Przyniesienie ubitej lub postrzelonej zwierzyny następuje dopiero po otrzymaniu komen­dy ?aport", a oddanie zwierzyny, w pozycji siedzącej, na rozkaz ?daj".

 

Od wyżłów pracujących parami, oprócz przekładania pola, wykonywania stójki, aportowania, itd. wymagamy tzw. sekundowania, czyli robienia stójki na widok stójki wykonanej przez partnera.

 

Polska kynologia pozostająca pod wpływem kultury ger­mańskiej, za szczególnie cenne uważa wyżły wszechstronne i wie­lostronne, które pracują nie tylko w suchym polu, ale także w wodzie oraz w lesie.

 

Od wyżłów wielo- i wszechstronnych, oprócz pracy w dużym polu (przekładanie pola, stójka, aport), wymagamy pracy w tzw. małym polu, czyli przynoszenia zagubionej zwierzyny (pióra i sierści) oraz przynoszenia włóczek ptaka i królika lub zająca.

W łowiskach wodnych od wyżłów (wielo- i wszech­stronnych) wymagamy bobrowania w szuwarach za żywymi i postrzelonymi kaczkami oraz aportowania pozyskanych kaczek z szuwarów i głębokiej wody.

 

Z kolei od psa pracującego w lesie wymaga się pracy na świeżej farbie zwierzyny grubej, spokojnego zachowania się zarówno podczas podchodu, jak i na stanowisku, odnajdywania i aportowania postrzałków drapieżników, systematycznego prze­szukiwania rzadkich drągowin (buszowanie) i umiejętności wyparowania zwierzyny z gęstego zagajnika lub zarośli (Tarnowski 2007a). W ostatnich latach najlepiej w roli wyżłów wszechstronnych spisują się czeskie fouski oraz wyżły niemiec­kie krótko- i szorstkowłose.

 

Płochacze

Według Międzynarodowej Federacji Kynologicznej płochacze są przedstawicielami drugiej sekcji, VIII grupy (aportery, płochacze i psy dowodne) FCI. Do sekcji tej należy łącznie dziewięć ras: spaniele z Wysp Brytyjskich (clumber spaniel, cocker spaniel angielski, field spaniel, sussex spaniel oraz springier spaniel angielski i walijski), cocker spaniel amerykański, holenderski kooikerhondje i niemiecki wachtelhund (płochacz niemiecki).

 

W praktyce łowieckiej, jako płochacze, obok ras zakla­syfikowanych przez FCI, użytkowane są inne małe i średnie rasy psów myśliwskich. W polskich łowiskach najczęściej są to terie­ry myśliwskie oraz psy zaliczane do gończych na zwierzynę drobną, czyli: jamniki, małe psy gończe (np. baset, beagle), szpice myśliwskie (np. łajka zachodniosyberyjska i rosyjsko-europejska oraz karelski pies na niedźwiedzie), a także polskie rasy psów gończych (Tarnowski 2007b).

 

Płochacze, w odróżnie­niu od wyżłów, charakteryzuje brak stójki i dlatego też pracując w suchym polu powinny okładać teren  od myśliwego tak, aby spłoszone przez nie ptactwo było w zasięgu strzału śrutowego. Wśród psów użytko­wanych jako płochacze szczególnie cenne będą te, które swą postawą i ruchami ogona sygnalizują fakt zwietrzenia zwierzyny, a tym samym dają myśliwemu możliwość przygotowania się do strzału.

 

Mały wzrost i wrodzony talent do szperania pozwala płochaczom wypłaszać zwierzynę z trudno dostępnych zakrzaczeń, a praca przeważnie dolnym wiatrem pozwala na bardzo dokładne przeszukanie terenu. Są to mniejsze psy, dlatego szybciej się męczą, szczególnie podczas pracy w wysokich uprawach polnych, które muszą pokonywać skokami. Po strza­le chętnie tropią postrzałki i je aportują, choć często miewają problemy z przyniesieniem cięższej zdobyczy, np. zająca czy lisa, a jamniki nawet bażanta. Biorąc pod uwagę pracę w suchym polu, płochacze nie stanowią zbyt wielkiej konkuren­cji dla legawców, jednak już ich praca w szuwarach, gęstych zaroślach, na wodzie, czy też w lesie jest porównywalna do pracy wyżłów (Dembiniok 1997).

 

Norowce

Do grupy tej zaliczamy psy myśliwskie małych ras (III grupa FCI - teriery i IV grupa - jamniki), których niewielkie rozmiary oraz wrodzona odwaga i ciętość pozwalają im na pracę w podziem­nych norach średnich drapieżników (lisów, borsuków, jenotów) oraz dzikich królików. Z grupy terierów najczęściej jako norowce użytkowane są niemieckie teriery myśliwskie (jagdterriery), foks­teriery krótko- i szorstkowłose, teriery walijskie (welsh terrier) oraz w ostatnich latach parson russell terriery i jack russell terriery. Z kolei spośród jamników do przecierania nor drapieżni­ków używanych jest sześć z dziewięciu ras tj. standardowe ,miniaturowe , jamniki szorstko-, krótko- i długowłose oraz pozostałe i zarazem najmniej­sze jamniki tzw. królicze (szorstko-, krótko i dtugowtose) do wypłaszania z nor dzikich królików (Brabletz 1999).

 

Ze względu na specyfikę pracy (brak bezpośredniego dozoru myśliwego), od norowców wymagamy samodzielności i indywidualności w przecieraniu nor i zarazem dużej pasji myśliwskiej połączonej z odwagą, ciętością i wytrwałością. Dobrze wyszkolony norowiec powinien z niezwykłą zaciętością atakować i oszczekiwać drapieżnika, starając się go wypchnąć z podziemnej kryjówki. Polując z norowcami należy pamiętać, aby przed wpuszczeniem psa do nory zdjąć mu obrożę, aby uchronić go przed zaczepieniem o korzenie i uduszeniem. Niewskazane jest wpuszczanie do jednej nory, zwłaszcza ślepej (bez wyjścia), dwóch psów jednocześnie, gdyż ze względu na mały przekrój jamy i tak nie mogą atakować lisa z dwóch stron, a jedynie będą sobie wzajemnie przeszkadzać lub nawet rywa­lizując o ?łup" poważnie pogryzą się ze sobą (Oset 1990).

 

Dzikarze

Mianem dzikarzy określamy psa używanego podczas polowań na dziki. W łowiskach polskich najczęściej na czarnego zwierza poluje się z terierami (III grupa FCI), jamnikami (IV grupa FCI), nordyckimi psami myśliwskimi (V grupa FCI, sekcja 2). łajkami (rosyjsko-europejska, wschodnio- i zachodniosyberyjska), karel­skimi psami na niedźwiedzie i elkhundami oraz płochaczami nie­mieckimi tzw. wachtelhundami (VIII grupa FCI) i sporadycznie z psami innych ras. Niemniej jednak psami najbardziej przydat­nymi do polowań na dziki się gończe (VI grupa FCI) i to szcze­gólnie w terenach górskich, a niewątpliwy prym w naszych łowiskach wiodą rasy polskie - gończy polski i ogar polski oraz gończy słowacki (kopov) i alpejski gończy krótkonożny (jamniko-ogar, jamnikogończy). Od niedawna w Polsce jako dzikarze mogą być również wykorzystywane wyżły (Władyko 2007), co jest wynikiem ?mody", która przywędrowała z Europy Zachodniej, gdzie od lat wolno polować na dziki z legawcami.

 

Za dzikarze z prawdziwego zdarzenia należy uznać psy tak ułożone, które w łowisku interesują, się tylko i wyłącznie dzikami, przy czym tropy innej zwierzyny mogą zaznaczyć, ale nie powinny nimi podążać. Pies do polowań na dziki powinien odznaczać się dobrym węchem, zdolnością, tropienia i głosze­nia, zwinnością i wytrwałością, odwagą i pasją połączoną z roztropnością w atakowaniu czarnego zwierza oraz doskonałą orientacją w terenie. W zależności od tego, czy z dzikarzami polujemy indywidualnie czy też zbiorowo, przed psami stawiane są inne zadania.

 

Podczas polowania indywidualnego szczegól­nie cenne będą takie psy. które znajdą i jedynie osaczą dzika, a nie takie, które ustawicznymi atakami zmuszają zwierza do ucieczki. W zupełności wystarczy, że będą oszczekiwały dzika z bezpiecznej odległości (kilku metrów), rzadko go atakując, stwarzając w ten sposób myśliwemu szansę podejścia i oddania skutecznego strzału. Z reguły w taką rolę najlepiej wcielają się jamniki, alpejskie gończe krótkonożne i mniej temperamentne (agresywne) teriery, które ze względu na niewielki wzrost oraz mniejszą agresywność są najczęściej przez czarnego zwierza lekceważone.

 

Niemniej jednak, w polowaniach indywidualnych najcenniejsze będą takie dzikarze, które zatrzymują dzika kon­centrując swe ataki na jego kroczu (rzadko spotykane). Przy takich atakach, dzik zazwyczaj przysiada na zadzie (aby uniknąć bólu) i próbuje się bronić, a każda jego próba ucieczki kończy się kolejnym atakiem czatującego w pobliżu psa.

W polowaniach zbiorowych najbardziej użyteczne będą psy ras średnich i dużych, czyli szpice oraz gończe, gdyż na ich pracę nie wywierają większego wpływu ani trudności tere­nowe ani pogodowe (zalegająca pokrywa śnieżna). Dodatkowym ich atutem jest to, że wataha dzicza zazwyczaj nie wytrzymuje naporu większego psa i po krótszym lub dłuższym czasie salwuje się ucieczką wprost na linię myśliwych.

 

Najlepsze efekty na zbiorówkach osiągniemy z dwoma (para lub sfora) lub kilkoma (złaja) psami, które współpracując ze sobą sprawniej przeszukują miot, a po odnalezieniu dzików skutecz­nie wypierają je na linię myśliwych. Na polowaniach zbiorowych szczególnie cenne będą te psy, które po przeszukaniu miotu i wypchnięciu z niego dzików nie gonią zwierza godzinami po całym łowisku, lecz niezwłocznie wracają do podkładaczy. Na tropach postrzałka dzikarze powinny pracować wytrwale, aż do momentu osaczenia jeszcze żywego zwierza lub odnalezienia martwego dzika.

 

Gończe

Gończe (VI grupa, I sekcja FCI) to, obok chartów, najstarsza, a spośród wszystkich psów myśliwskich, najliczniejsza (72 rasy) i najbardziej zróżnicowana eksterierowo grupa. Pomimo aż tylu ras, w polskich łowiskach użytkuje się zasadniczo tylko kilka ras gończaków. Najczęściej nasi myśliwi polują z gończymi polski­mi, ogarami polskimi, kopovami (gończy słowacki), rzadko beaglami, czy też bassetami.

 

Gończe, od samego początku swej kariery myśliwskiej, użytkowane byty do polowań w środowisku leśnym, dlatego też obdarzone są bardzo dobrym dolnym wiatrem, który zastępuje im wzrok oraz donośnym, melodyjnym głosem informującym myśliwego, gdzie jest pracujący pies. Zmieniając modulację głosu gończak ?informuje" przewodnika, jakiego zwierza goni, czy goni go po tropie czy na oko lub czy wreszcie głosi zwierza osaczonego. Psy z tej grupy podłożone na ciepły trop powinny za nim wytrwale podążać do czasu dojścia i ruszenia lub osa­czenia zwierzyny. Ruszonego zwierza powinny gonić z głośnym szczekiem (graniem) do momentu wyparcia go na linię myśli­wych, lub do czasu, gdy zostaną odwołane przez podkładaczy.

 

W przeszłości polowania z gończymi, i to z reguły z wielkimi złajami (trzy i więcej psów), były niezwykle popularne, szczególnie w Europie Zachodniej. Obecnie na zachodzie Europy z psami tej grupy poluje się na zwierzynę drobną: lisa, zająca czy też królika. Z kolei w Polsce najczęściej gończe uży­wane są do pędzonych i indywidualnych polowań na grubego zwierza oraz jako tropowce poszukujące postrzałków zwierzyny grubej.

 

Tropowce i posokowce

W polskim łowiectwie do poszukiwania postrzałków zwierzyny grubej używa się psów zaliczanych przez myśliwych do dwóch grup, tj. posokowców i tropowców. Podział ten należy uznać za sztuczny, gdyż zarówno styl pracy obu tych grup jak i wykony­wane przez nie zadania są identyczne (posokowce są również tropowcami) i właściwie tylko w polskiej kynologii łowieckiej taki podział występuje (Brabletz 2005).

 

Posokowcami są trzy rasy psów zaliczane do drugiej sekcji (posokowce) VI grupy (gończe) FCI. Sekcję tę tworzą: posokowiec hanowerski (zwany często w Polsce posokowcem nizinnym), posokowiec bawarski nazywany górskim oraz alpej­ski gończy krótkonożny określany dawniej jamnikoogarem lub jamnikogończym (Brabletz 2002). Rasy te teoretycznie mają największe predyspozycje do pracy na sfarbowanych tropach zwierzyny grubej, gdyż od lat były w tym celu selekcjonowane i szkolone.

 

Z kolei tropowcami mogą być psy ras myśliwskich za­liczane do III (teriery), IV (jamniki), V (szpice), VI (gończe z wyjątkiem posokowców), VII (wyżły) i VIII (aportery i płocha­cze) grup FCI (Karaszewski 2007). W polskich łowiskach naj­częściej, jako tropowce używane są: jamniki, gończe polskie i słowackie, ogary polskie, beagle, wachtelhundy, foksteriery, teriery walijskie, jagteriery, łajki i karelskie psy na niedźwiedzie, a także czeskie fouski oraz wyżły niemieckie krótko i szorstkowłose. Pomimo, że aż tyle ras (tropowców w tym posokowców) wykorzystywanych jest do dochodzenia postrzałków zwierzyny grubej, jednak niewątpliwy prym wiodą wśród nich psy posługu­jące się na co dzień dolnym wiatrem czyli: posokowce, jamniki i gończe.

 

Od dobrze wyszkolonego tropowca (w tym posokowca) wymagamy pracy nie tylko na świeżym sfarbowanym tropie (kilkugodzinnym), lecz na farbie starej i przestarzałej, czyli leżą­cej kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin. Praktycznie tropowiec powinien znaleźć zarówno zwierza strzelonego wcześnie rano, jak i strzelonego w nocy czy późnym wieczorem dnia poprzedniego, a prawdziwi ?farbowi wirtuozi" potrafią doprowa­dzić do postrzałka po 40 godzinach od momentu strzału, czyli postrzelonego przed dwoma nocami.

Od tropowców wymagamy nie tylko wypracowania tropu rannego zwierza i doprowadzenia do martwego już postrzałka, lecz również (w przypadku zwierzęcia jeszcze żywe­go) jego osaczenia i tym samym umożliwienia myśliwemu jego dostrzelenie

Fundamentalną zasadą w poszukiwaniu postrzałków z tropowcami jest ich praca na otoku (minimum 6 metrowa smycz, najczęściej skórzana), obowiązkowo na pierwszych kil­kudziesięciu czy kilkuset metrach od zestrzału. Luzem może pracować wyłącznie pies, który martwego zwierza wytrwale oszczekuje do czasu nadejścia przewodnika (tzw. Oszczeki wacz), lub taki, który po odnalezieniu zwierza wraca do prze­wodnika i w spontaniczny, typowy dla niego lub wyuczony spo­sób sygnalizuje, że znalazł postrzałka, a następnie doprowadza do niego przewodnika (tzw. oznajmiacz lub anonser) (Brabletz 2006). Psy, które nie oszczekują martwego zwierza spuszcza się z otoku w momencie, gdy ranna zwierzyna podniesie się przed psem i zaczyna uchodzić.

 

Jeżeli tropowiec ma pracować na tropach i śladach tylko jeleni, dzików, danieli czy też muflonów nie należy go uczyć na farbie i tropach sarnich, które są wyjątkowo dla psów atrak­cyjne. Saren należy poszukiwać tylko z psami doświadczonymi lub z psami przeznaczonymi do pracy w łowiskach, w których podstawowym gatunkiem zwierzyny grubej jest sarna.

 

Aportery (retrievery)

Do aporterów zaliczamy sześć ras przynależnych do I sekcji (aportery) VIII grupy (aportery, płochacze i psy dowodne) FCI. W Polsce najczęstszymi przedstawicielami tej sekcji są: labra­dor retriever i golden retriever, które w ostatnich latach robią w naszym kraju zawrotną karierę (jako psy do towarzystwa), lecz również (i to coraz częściej) pojedyncze osobniki użytkowa­ne są łowiecko.

 

Aportery to psy wyjątkowo spokojne, charakteryzujące się dużym zamiłowaniem do aportowania zwierzyny i to zarów­no z lądu, jak i z bardzo lodowatej wody. Najcenniejszym ich przymiotem jest tzw. marking, czyli umiejętność zapamiętywania miejsc spadania kilku, a nawet kilkunastu zestrzelonych ptaków. Aport zestrzelonych ptaków następuje dopiero po wydanej komendzie, po której retriever udaje się w zapamiętane miejsca, odnajduje pozyskane ptaki i kolejno aportuje do myśliwego. Od stylowego retrievera, oprócz markingu, wymagamy: bezwarun­kowego posłuszeństwa, spokojnego zachowania na stanowisku, aportowania do ręki (i to najkrótszą drogą oraz inicjatywy i wy­trwałości w poszukiwaniu zbarczonych ptaków (Nowicki 2007).

 

Psy tej grupy są szczególnie cenne w łowiskach, w któ­rych pozyskuje się duże ilości ptactwa wodno-błotnego, ale doskonale sprawdzają się również w roli płochaczy, czy też tropowców.

 

 


Zródło: "Łowiectwo" Henryk Okarma, Andrzej Tomek,

Specjalistyczny rozdział : dr Marek Wajdzik

Kynologia myśliwska, 430-439
Wydawnictwo Edukacyjno-Naukowe H2O
Kraków 2008, Wydanie I