Herzlich willkommen auf der Internetseite
des Jagdverein 'Jenot' in Paslek

Es ist ein Hobby, eine Leidenschaft, eine Wissenschaft, ein Handwerk. Die Jagd ist für ihre Liebhaber ihr ganzes Leben, eine Form der Selbstverwirklichung. Es wird mit vielen großen Emotionen verbunden und ganz oft als Vorwand benutzt um der Natur ein Stück näher zu kommen. Die Gegner der Jagd kritisieren den zynischen Umgang mit Lebewesen die als Schießscheiben für harte mit Flinten bewaffnete Typen dienen. Allerdings ist Jagd für eine steigende aber kleine Gruppe von Menschen eine professionelle Methode zu einer optimalen Allokation natürlicher Ressourcen. Zu dieser Gruppe gehört natürlich auch unser Verein.

Welcome to 'Jenot' hunting association
in Pasłęk

Hunting has many faces. It is a hobby, passion, skill and knowledge. For its supporters, hunting is a way of life. It evokes emotions and allows to get closer to nature. For its opponents, it is a cynical way of treating living creatures as shooting targets. However, for growing, yet still a small group, hunting is a professional management of the natural resources to maintain sustainable environment. And members of our our association belong to this very group.

Polowania zbiorowe

W polowaniu zbiorowym zorganizowanym przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego uczestniczy co najmniej dwóch (a w polowaniu na zające - sześciu) współpracujących ze sobą myśliwych, lub myśliwy i naganiacz. Zazwyczaj w ?zbiorówkach? uczestniczy kilku lub kilkunastu myśliwych współpracujących z naganką (pomocnicy, których zadaniem jest płoszenie zwie­rzyny na linię myśliwych) lub korzystających z pomocy psów (polowanie na ptactwo wodne, dziki, zwierzynę płową). Polowania zbiorowe z nielicznymi wyjątkami (np. polowania na ptactwo oraz lisy) organizowane są od 1 października do 15 stycznia i nie mogą trwać dłużej niż od wschodu do zachodu słońca.

 

Przed rozpoczęciem sezonu polowań zarząd koła łowieckiego ustala kalendarz polowań, który musi być rozesłany wszystkim członkom koła oraz właściwym dla położenia obwodu łowieckiego Zarządom Okręgowym PZŁ, nadleśniczym oraz wójtom (burmistrzom, prezydentom miast). Każde polowanie zbiorowe prowadzone jest z reguły przez łowczego, lub wyzna­czonego przez zarząd koła myśliwego zwanego prowadzącym polowanie, który odpowiedzialny jest za przeprowadzenie go zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz w warunkach zapewniających jego uczestnikom całkowite bezpieczeństwo. Z kolei wszystkich uczestników polowania obowiązuje bez­względne podporządkowanie się zarządzeniom prowadzącego polowanie, które to nie mogą być krytykowane i kwestionowane.

 

Polowanie zbiorowe uważa się za rozpoczęte w momencie zbiórki myśliwych i przystąpienia do odprawy, a zakończone z chwilą dokonania wszystkich czynności związa­nych z wykonywaniem polowania (w tym ułożenie pokotu, ogło­szenie króla polowania, itp.) i ogłoszenia jego zakończenia przez prowadzącego polowanie. Podczas odprawy prowadzący powinien: podać jakie gatunki zwierzyny przewi­dziano do pozyskania, omówić przewidziane sygnały i obowiązujące zasady bezpieczeństwa, poinformować komu powierzono apteczkę, sprawdzić dokumenty uprawniające do udziału w polowaniu, dokonać odprawy naganiaczy i zaopatrzyć ich w ochronne okrycie zapewniające ich dobrą widzialność (kamizelki w jaskrawych kolorach) oraz, jeżeli polowanie odby­wa się z psami, okazać je myśliwym. Należy pamiętać, że wszyscy uczestnicy polowania zbiorowego (myśliwi, nagania­cze, wozacy, itp.) muszą zostać zaewidencjonowani (lista uczestników polowania).

 

W zależności od miejsca organizowania oraz gatunków zwierzyny przewidzianych do pozyskania rozróżniamy następu­jące rodzaje polowań zbiorowych:

 

  • polne (zając, kuropatwa, bażant),
  • wodne (dzikie kaczki, łyski, gęsi),
  • leśne na zwierzynę drobną (zając, królik, lis),
  • leśne na zwierzynę grubą (dziki, zwierzyna płowa, muflony),
  • na dziki z psami.

 

Polowanie pędzeniami na zające

Jest to obecnie jedyny dozwolony sposób polowań na szaraki, polegający na płoszeniu przez naganiaczy (bez psów) zajęcy na linię myśliwych. Polując pędzeniami opolowuje się tzw. mioty, czyli powierzchnie wielkości od kilkunastu do około kilkudziesięciu hektarów). Obstawiający miot myśliwi (minimum sześciu) zajmują? stanowiska oddalone od siebie o około 60-80 metrów na linii głównej (wzdłuż z jednego z boków miotu) oraz na flan­kach (oba skrzydła linii głównej zagięte pod kątem prostym w kierunku linii naganki), na których możne się ustawić po mak­symalnie dwóch myśliwych. Z kolei naganka (w pożądanej licz­bie 1,5-2 razy wyższej od liczby myśliwych) rozstawia się naprzeciw linii głównej w odległości około kilkuset metrów (mak­symalnie 800 -1 000 m) i na sygnał prowadzącego polowanie podąża w kierunku myśliwych. Kołaczący naganiacze powinni poruszać się równą linią, wolno, z zachowaniem początkowych odstępów, co przy dobrych stanach zajęcy jest jednym z gwarantów udanego polowania. Myśliwi mogą strze­lać wyłącznie z pozycji stojącej do zajęcy będących w ruchu i znajdujących się w zasięgu skutecznego strzału śrutowego (maksymalnie 40 m). W przy­padku, gdy naganka zbliży się do myśliwych na odległość mniejszą niż 150 m, prowadzący gra drugi sygnał - zakaz strzału w miot informujący myśliwych, że wolno strzelać wyłącznie do zajęcy będących poza miotem (czyli do tych, które przeszły przez linię myśliwych). Z kolei trze­ci sygnał - zakończenie pędzenia - nakazuje usunąć naboje z komór nabojowych i jednocześnie zezwala myśliwym na opuszczenie stanowisk, aby pozbierali pozyskaną zwierzynę i udali się na miejsce zbiórki przed następnym miotem (pędze­nie). Zazwyczaj w ciągu jednodniowego polowania wykonuje się średnio 10-14 pędzeń opolowując, w zależności od liczby myśli­wych, areał około 30-600 ha.

 

Polowanie pędzeniami na bażanty

Polowanie takie przeprowadza się przepędzając kępy drzew, remizy śródpolne, łany kukurydzy, czy też pasy trzcin. Myśliwi po zajęciu stanowisk (oddalonych od siebie o najwyżej 50 m) strze­lają do lecących bażantów płoszonych w ich kierunku przez naganiaczy lub naganiaczy z psami. Naganiacze w przepędza­nym miocie powinni poruszać się wolno i głośno hałasować. Jeżeli strzały oddawane są w kierunku naganki lub innych myśli­wych, należy strzelać do ptactwa w górę pod kątem nie mniej­szym niż 60°.

 

Polowanie lawą na bażanty lub (i) kuropatwy

Ten sposób polowania jest niezwykle popularny w tych regio­nach Polski, gdzie mamy do czynienia z wielkimi (po kilkadzie­siąt hektarów) łanami upraw jednogatunkowych. Myśliwi z psami (niekiedy poprzedzielani pomocnikami) idą równą linią (lawą) penetrując w poszukiwaniu kuraków polnych uprawy ziemnia­ków, buraków, łubinu lub kapusty, a w przypadku bażantów także uprawy leśne lub nieużytki. Nieodzownym elementem takiego polowania jest pies myśliwski, którego zadaniem jest nie tylko odnalezienie zwierzyny, jej wystawienie (tylko wyżły) i wypłoszenie, lecz przede wszystkim odnalezienie postrzałka i jego zaaportowanie.

 

Polowanie pędzeniami na ptactwo wodne

Polowania takie organizowane są zazwyczaj na większych kom­pleksach stawów rybnych, śródleśnych zbiornikach wodnych lub niewielkich jeziorkach. Myśliwi zajmują zamaskowane stanowi­ska na groblach lub brzegach zbiorników (w odległości 40-50 m od siebie), a naganka brodząc w szuwarach bądź płynąc łodzia­mi płoszy kaczki z szuwarów lub z lustra wody. Bardzo często brodzący naganiacze korzystają z pomocy psów, bądź też same psy płoszą kaczki z szuwarów. Po każdym pędzeniu prioryteto­wą zasadą jest odszukanie wszystkich strąconych ptaków (kaczek, łysek, rzadziej gęsi) i tu nieocenione zasługi oddają aportery.

 

Leśne polowanie pędzeniami na zwierzynę drobną (zając, królik, lis)

Pod względem organizacyjnym polowanie to niewiele odbiega od polowań pędzeniami w polu. Z reguły opolowuje się mniejsze mioty (zazwyczaj jeden oddział leśny, czyli ok. 20-25 ha), przy jednoczesnej większej obsadzie naganki (przy polowaniu na lisy wystarczy kilku naganiaczy). Myśliwi rozstawieni są pod ścianą przepędzanego oddziału (co około 60 m) i, w odróżnieniu od polowań polnych, strzelają do zwierzyny będącej w miocie dopó­ty nagonka nie zbliży się na odległość mniejszą niż 100 m. Tereny leśne są doskonałym miejscem schronień dla zwierzyny, dlatego też naganka powinna iść wolno, kołacząc bez przerwy, częsta przystając, a około 50 m przed linią myśliwych zatrzymać się i nadal kołatać (aby wypłoszyć dosiadujące zające).

 

Leśne polowania pędzeniami na zwierzynę płową i dziki

Tradycyjne polowania na zwierzynę grubą odbywają się z udzia­łem naganki i (lub) psów oraz myśliwych rozstawionych na linii, flankach, a także na przesmykach zwierzyny, w tym także z tyłu miotu, skąd rusza naganka.

 

Opolowywane mioty mają zazwyczaj powierzchnię 50-100 ha (2-4 oddziały). W polowaniach takich bierze udział z reguły kilku - kilkunastu myśliwych zajmują­cych stanowiska, co ok. 80-100 metrów i kilku naganiaczy (także z psami). Rola psów myśliwskich w polowaniach pędzeniami jest sprawą dyskusyjną, gdyż z jed­nej strony sprawnie przeszukują miot, a po odnalezieniu zwierzy­ny zmuszają ją do ucieczki (czę­sto z głośnym gonem), lecz z drugiej strony goniona zwierzy­na przemieszcza się bardzo szybko i myśliwy ma niewiele czasu na ocenę jej selekcyjności i oddanie precyzyjnego strzału. Podczas polowań leśnych na zwierzynę grubą dopuszcza się możliwość pozyskiwana także zwierzyny drobnej - lisów, kun, jenotów, bażantów, jarząbków oraz zajęcy (gdy strzelamy zające do naganiania zwierzyny nie wolno używać psów).

 

Odmianą polowań pędzeniami na zwierzynę płową są tzw. ciche pędzenia (druczki), w których uczestniczy kilku myśli­wych i jeden - dwóch naganiaczy (bez psów). Myśliwi stają na znanych przesmykach jeleni lub saren, a pomocnicy wchodzą w miot i bardzo powoli, bez krzyków (od czasu do czasu łamiąc gałązkę) przemieszczają się po pędzonym oddziale. Zanie­pokojona cichym poruszaniem się ludzi w ich ostoi zwierzyna bardzo powoli podchodzi do stanowisk myśliwskich, co daje możliwość wcześniejszego rozpoznania płci, wieku i selekcyjno­ści zwierzęcia - i po przepuszczeniu sztuki przez linię - spokoj­nego oddania strzału (strzał w miot do zwierzyny płowej dozwo­lony jest wyłącznie za zgodą prowadzącego polowanie w warun­kach gwarantujących bezpieczeństwo).

 

W ostatnich latach bardzo popularne w naszym kraju (szczególnie na terenie ośrodków hodowli zwierzyny) są tzw. polowania szwedzkie (austriackie) polegające na opolowaniu miotów o powierzchni od 600 do 1 000 ha, przy udziale większej liczby myśliwych (20-30) ustawionych na wcześniej przygotowa­nych stanowiskach odkrytych niskich (do 2,5 m) ambonach (Błaszczyk 2007b).

 

Polowania takie możliwe są do przeprowadzenia tylko w większych kompleksach leśnych przy jednoczesnym rozpo­znaniu dziennych ostoi zwierzyny oraz tras jej przemieszczania i wybudowaniu nadziemnych stanowisk myśliwskich (przy tra­sach przemieszczania się ruszonej zwierzyny). Podobnie, jak przy cichych pędzeniach, naganka złożona z ludzi (bez psów) przemieszcza się w przepędzanym miocie bardzo powoli i cicho od czasu do czasu łamiąc gałązkę lub uderzając patykiem w drzewo, zmuszając swoim zachowaniem zwierzynę do powol­nego opuszczania zagrożonego rejonu. Ten sposób polowania pozwala na prawidłowa ocenę i odstrzał selekcyjny łań, cieląt, kóz i koźląt, ograniczając stres jakiemu poddawana jest zwierzy­na w związku z polowaniem oraz zapewnia wysoką skuteczność strzałów i zdecydowanie ogranicza liczbę postrzałków.

 

Polowanie na dziki z psami

W polowaniu na dziki udział bierze zwykle kilku do kil­kunastu myśliwych i kilku (2-3) naganiaczy (podkładaczy).

 

Podstawą sukcesu są oczywiście, dobrze ułożone psy myśliw­skie tzw. Dzikarze, których zadaniem jest przeszukiwanie miotu, a po odnalezieniu dzików ich wypędzenie na linię myśliwych. Szczególnie cenne będą psy ras średnich i dużych (szpice i gończe), które doskonale sprawdzają się w trudnych warunkach terenowych (góry, zalegająca pokrywa śnieżna) i szybciej zmuszają dziki do opuszczenia matecznika.

 

Najlepsze efekty osiągniemy polując z dwoma, a nawet kilkoma dzikarzami, które współpracując ze sobą sprawniej przeszukują miot, a po odnalezieniu dzików skutecznie wypiera­ją je na linię myśliwych. W przypadku, gdy rolę podkładacza (osoba kierująca pracą psów w miocie) spełnia myśliwy (lub myśliwi) prowadzamy polowanie może zezwolić mu na odda­wanie strzałów do dzików (jest to jedyny dozwolony przypadek, gdy myśliwy idący w nagance może strzelać do zwierzyny).

 


Zródło: "Łowiectwo" Henryk Okarma, Andrzej Tomek,

Specjalistyczny rozdział : dr Marek Wajdzik

Rodzaje polowań, 408-417
Wydawnictwo Edukacyjno-Naukowe H2O
Kraków 2008, Wydanie I